Sesja zakochanych Ania i Kamil
Jakoś nie mieliśmy szczęścia w ustalaniu terminu tej sesji. Wielokrotnie pogoda nie dopisywała lub sypały się inne kłody po nogi. Ale w końcu, udało się ją zrealizować! Czasem tak musi być, przekładane sesje, wychodzą niejednokrotnie bardziej magicznie od tych, które wypalają od razu! Nie wiemy, dlaczego tak się dzieje. Więc podczas przesuwania sesji dalej i dalej w kalendarzu, na polu rosła i rosła kukurydza, więc postanowiliśmy to wykorzystać.
Ona-studentka, trenerka dziecięcego crossfit.
On-trener crossfit, trener personalny.
Wszyscy wiemy gdzie się poznali i jaki łączy ich wspólny mianownik? Siłownia. Ja również miałam okazję poznać tę dwójkę w Knurowskim Spartanie. Jednak widać, że łączy ich więcej, dużo więcej. Wiemy, że wkraczają na nowy poziom, w oczekiwaniu na koniec remontu, życzymy Wam dużo wytrwałości i oby mieszkało się cudownie. No i po tym etapie, żeby te kolejne nadchodziły zgodnie z Waszymi oczekiwaniami. Jeszcze więcej miłości i radości.
Ale dobra, dość tego pisania, to rzemiosło jeszcze musimy podszkolić… Przechodzimy do tego, co lubimy najbardziej, a mianowicie fotorelacji z naszego współnego spaceru. Początkowo było skrępowanie, później śmiechy i gilgotki, aż nasi modele przeszli samych siebie. Zobaczcie koniecznie do końca, bo ostatnie zdjęcie to nasz niekwestionowany faworyt!