Bardzo długo zbierałam się do napisania tego wpisu, choć kadry, jakie udało się uchwycić dla tej dwójki to nasza duma. Wszystko za sprawą tego, że z Patrycją łączy mnie wiele wspomnień, to moja pierwsza „podstawówkowa” przyjaciółka. To z nią wspólnie po kilka godzin szlajałyśmy się po lekcjach, to u niej przesiadywałam godzinami! I ta pierwsza ŻABKA z dyktanda i strach przed powrotem do domu. Pamiętam też, jak tata Patki, pozdrawiam Panie Tomaszu – gonił nas do nauki i serwował mega spaghetti! Już wtedy Patka wolała malować paznokcie i proszę, proszę, zawsze trzeba robić to, co kochasz. Ta sama mała Papi teraz ma swój salon, a mnie duma rozpiera! I tutaj mamy to, czego obawiałam się najbardziej, napisałam już cały elaborat, ale nie o tym, o czym dzisiaj tutaj powinniśmy gadać. Stres mnie zjada przez sentyment i zaufanie, jakim nas obdarowali decydując się właśnie na nas. Poznajcie Patkę po latach w towarzystwie świetnego faceta, od razu zobaczycie, jak chemia kipi! Patrycja już dorosła, pełna świadomość swojej wartości przy boku prawdziwego, wpierającego faceta. Oboje tacy piękni i jeszcze bardziej zakochani – a całe wydarzenie – SPEKTAKULARNE!
On na salonach, ona w klimatycznym domku z widokiem na góry – PRZYGOTOWANIA.
Przygotowania Pana Młodego odbywały się w pokoju hotelowym restauracji Venecja & Verona, gdzie panował iście królewski klimat. Michał miał to szczęście, że towarzyszyli mu świadkowie oraz ojcowie, naszej ślubnej pary. Wybranek Patrycji jest perfekcjonistą, wszystko było dopięte na ostatni guzik, stąd też pojawił się delikatny stres, ale nerwy panowie rozpuścili w szklance whisky. Pierwsze zaskoczenie wywołał na jego twarzy prezent od przyszłej żony – zegarek. Przeuroczy gest ze wzruszającym listem, a to była dopiero pierwsza niespodzianka tego dnia. Patrycja niczym księżniczka na wieży… stop, w iście klimatycznej góralskiej chatce, z panoramą na Szczyrk w towarzystwie mam rozpoczęła swoje przygotowania. Wisienką na torcie były jej przyjaciółki – druhny wystrojone w takie same suknie, okazały się największym skarbem, gdy wydarzył się ten moment… przed furtką stanął ON – niczym James Bond w obstawie, a my zastanawiamy się jak upiąć welon. Na szczęście stylistka fryzur była gotowa odebrać telefon i nas poinstruować. First look na tarasie był filmowy – żadne słowa tego nie opiszą, dlatego mamy fotki, ale zanim…
Ślub w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski w Szczyrku.
Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski w Szczyrku na Górce– sanktuarium maryjne usytuowane w Szczyrk, na wysokości 670 m n.p.m., w miejscu potocznie zwanym „Górką”, przy szlaku turystycznym, miejsce licznych pielgrzymek do cudownego obrazu Matki Bożej i cudownego źródełka. Nasza Pani Młoda postanowiła, że do ołtarza poprowadzi ją jej tata. Michał niecierpliwie czekał na nią pod ołtarzem w towarzystwie gości oraz świadków. Odczuwałyśmy z nimi te emocje. Najpierw przeszły druhny, a później nastąpił ich moment. Były wzruszenia, uśmiech, szczęście – fenomenalne wydarzenie.
Ślub w gwiazdach w restauracji Venecja & Verona.
Przyjęcie weselne odbyło się w przepięknym miejscu w samym centrum Szczyrku. Jasna i bardzo ciekawa sala z czerwonym dywanem na wejściu i okrągłymi stołami, przestronna i pomieści wielu gości. Kropkę nad i postawili tutaj młodzi, wplatając w przyjęcie motyw niebiański – gwiazdy, galaktyki, księżyc – każdy z gości mógł dostrzec te elementy w wystroju sali. Był romantyczny pierwszy taniec i od pierwszego kawałka na parkiecie – totalny ogień! Nic dziwnego, oprawą muzyczną zajął się profesjonalny zespół muzyczny gruba ferajna, nic nie działa tak na gości, jak muzyka na żywo! W międzyczasie powstał też mini plener z mustangiem i dymkami, strzeliliśmy kilka fotek na zjawiskowych schodach, zimne ognie uwiecznione! Podziękowania dla rodziców w formie filmiku i Michał zwalił nas wszystkich na kolana, przygotowując prezentacje ze zdjęciami dla Patrycji, wydaje nam się, że w tym momencie to wszyscy mieliśmy mokre gałki oczne, bajka na żywo, jak tu nie płakać..
Niesamowici ludzi, cudowny klimat i mnóstwo miłości! Nie przedłużając już bo w słowa jesteśmy serio gorsze.. zobaczcie sami tę miłość zamkniętą w obrazy. <3
A na deserek Plener ślubny w sądzie i na Pustyni Błędowskiej.

























































